Jest już po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Wszyscy znamy ogólne wyniki i wiemy w których regionach prowadzi dany kandydat. Możemy jednak natrafić na ciekawostki, gdy spojrzymy na dane z poszczególnych obwodowych komisji.
Jak głosowano w szpitalach?
Wyniki w szpitalach nie odbiegały tak bardzo od ostatecznych rezultatów. Urzędujący prezydent cieszył się kilkoma dodatkowymi punktami procentowymi poparcia, natomiast chorzy trochę rzadziej głosowali na Pawła Kukiza.
Zakłady karne
Ciekawostą mogą być wyniki w aresztach i zakładach karnych. W tych komisjach zazwyczaj wygrywają kandydaci bardziej liberalni, więc tradycyjnie PiS cieszy się dużo mniejszym popraciem wśród osadzonych. Komorowski dostał w tych komisjach 55% głosów, Kukiz 16%, a Duda zaledwie 8%. Dodatkowe punkty zebrała również Magdalena Ogórek.
Studenci
Komisje obwodowe zorganizowane w domach studenckich również miały nieco inną charakterystykę oddanych głosów. Studenci zamiast oddawać głosy na Komorowskiego i Dudę chętniej wspierali Kukiza i Korwina-Mikkego.
To właśnie komisja obwodowa zorganizowana w Pozaniu w Domu Studenckim nr 6 Politechniki Poznańskiej była najlepsza dla Jausza Korwina-Mikkego i zdobył w niej prawie co trzeci głos.
Ogólnie poprarcie studentów wyglądało tak:
Najlepsze i najgorsze komisje obwodowe dla kandydatów
Różnie wyglądały najlepsze i najgorsze komisje obwodowe poszczegółnych kandydatów.
Najgorsze komisje obwodowe dla Andrzeja Dudy to Zakłady Karne i Areszty (9 z 10 najgorszych komisji). Oprócz tego kandydat słabo wypadł w tej obwodowej komisji w Wiśle (niecałe 4% głosów). Najlepszym lokalem wyborczym dla Dudy okazała się natomiast… Bazylika Św. Jacka w Chicago (88% głosów).
Najgorsze lokale dla Komorowskiego znajdowały sie we wsiach województwa świętokrzyskiego, podkarpackiego czy podlaskiego, gdzie zdobył pojedyncze procenty głosów. Komisje obwodowe, w których zdobył najwyższe popracie to m.in. Wisła, gdzie cieszył się 70% głosów. Może było to za sprawą Zameczku Prezydenckiego w tym mieście?
Paweł Kukiz najgorzej wypadał w domach pomocy społecznej (jak np. tutaj), ale też np. w dużym obwodzie w Warszawie. Niekwestionowanym liderem był m.in. na Wyspach (w tej komisji zdobył 68% głosów) i nie bez przyczyny zostal okrzyknięty kandydatem emigracji.
Jarubas choć w całych wyborach zajął dość niską lokatę, to miał aż 95% poparcia w Dom Pomocy Społecznej w Zochcinku (http://dpszochcinek.internetdsl.pl/). Gazeta Wyborcza opisywała, że PSL “opanowało kadrowo” ten obiekt. Może więc przełożyło się to także na wysokie noty Jarubasa? Opórcz tej rekordowej komisji obwodowej kandydat PSL zdobył ponad 60% głosów w Brzostkowie, skąd pochodzi i gdzie oddał swój głos w wyborach.
Wyspy
Nie chodzi o emigrację w UK, ale o obwodowe komisje, z których wyniki odstają od średniej dla danej gminy. Znajdziemy sporo takich przypadków nawet jeśli pominiemy wspomniane wcześniej adakemiki i zakłady karne.
Na przykład dla Bronisława Komorowskiego taką negatywną “wyspą” były:
- komisja obwodowa w Szkole Podstawowej nr 84 we Wrocławiu (ul. Świętokrzyska 47), gdzie dostał 15% głosów (przy średniej dla Wrocławia wynoszącej 40%).
- Podobna sytuacja miała miejsce w Krakowie przy ul. Sawy-Calińskiego 12 (16% przy średniej dla gminy wynoszącej 40%)
- i w Warszawie na Wilanowie (bastion Platformy) gdzie w Zespole Szkół nr 123 zdobył jedynie 31% przy średniej dla Wilanowa wynoszącej ponad 52%.
Andrzej Duda swój niefortuny lokal miał np. w Wiejskim Domu Kultury w Nurcu (gmina Boćki, powiat bielski, woj. podlaskie) i uzyskał tam 17% poparcia przy średniej dla gminy 53%. Takich miejsc było oczywiście więcej… Natomiast wspomniane wcześniej czarne punkty Komorowskiego bywały jednocześniej przyczułkami Dudy na raczej nieprzychylnym mu terenie.
Trudno odpowiedzieć z czego wynikają te fenomeny bez znajomości lokalnej społeczności, ale trzeba przyznać, że są intrygujące.